Baridas, moja ojczyzna
-
Modyfikacja mojej twórczości onegdaj pisanej.
Baridas, moja ojczyzna
O, jakże piękna jesteś ziemio baridajska.
Spowita szalem gęstych lasów i rzek życiodajnych.
Te łany zbóż, jak fale na oceanie wspomnień,
gdzie każdy kłos, jak złote runo wabi.Tu dawnymi czasy szczęśliwy lud mieszkał,
tak mądry, jak i sprawiedliwy w swych poczynaniach.
Dziś tamte czasy wróciły szczęśliwie,
bo nasza jest ta ziemia przez przodków dana na wieki.I przyszedł taki czas, taka chwila,
kiedy mieszczanin i chłop stanął ramię w ramię.
I przyszedł taki czasy, kiedy magia z rzeczywistym światem zawarła przymierze.
Nie będzie zwad, nie będzie gróźb, a wtedy strzeż się wspólnoty, która kruszy mury.Bo dla nas nieważne czy jesteśmy bogaci, czy biedni,
w oddali czy blisko, skłóceni czy pogodzeni.
Dla każdego Baridajczyka ważne jest miejsce pochodzenia.
Tu mieszkamy, tu walczymy i tu umierać nam przyjdzie.Tu gdzie nasze pradziady kości swe złożyli,
my staniemy na straży i za oręż chwycimy.
Jeśli tylko przyjdzie pora taka,
z niejednego chłystka duma baridajska zrobi chojraka.Uważaj ty, co podgryzasz nasze korzenie i młode gałązki.
Butny my naród i niecierpliwy, aczkolwiek godny swej miary.
Bo zranić nas jest łatwo, ale wyleczyć tę ranę trudno.
Dlatego nie rań, nie kąsaj, byś kąsany nie był.Za nami już zniewolenie i wszelka udręka,
za nami pańszczyźniana dola człowiecza.
Nigdy więcej nie pozwól Ludu Baridasu
na wieczną tułaczkę, strzeż domostw swych mi pradawnego lasu. -
Piękne!
-
Ma moc