Teutonczykiem sie jest a nie bywa, przypominam
-
RE: Úftil
@ajp @Juarez
Miło widzieć że zaglądacie.Niestety. Aktywności mało. Liczę na swój własny powrót bardziej, za jakiś czas.
-
RE: W poszukiwaniu tożsamości
Na dole palacu czekaly juz popakowane rzeczy na wyjazd, sluzba uwijala sie jak w ukropie aby dopiac wszystko na ostatni guzik. Samochody z tablicami rejestracyjnymi ktorych znaczenie zna kazdy teutonczyk juz czekaly na podroznych.
-
RE: W poszukiwaniu tożsamości
Andrzej usiadł na krześle, naprzeciwko dziewczyny i zaczął:
– Jest duża szansa że możesz mieć związek z Teutonią. W ciągu ostatnich paru lat… Wiele się zdarzyło w Teutonii. Nie jesteś pierwszą, o której słyszeliśmy.Wydaje się, że możesz być powiązana z Lożą Rycerzy Teutońskich. Być może trzeba będzie poszukać w archiwach, bądź przepytać parę osób. Być może tam dowiemy się coś więcej. Wyruszymy już dziś, więc przyszykuj się na podróż.
-
RE: W poszukiwaniu tożsamości
Andrzej Fryderyk zapukał do pokoju gościnnego. Usłyszawszy odpowiedź wszedł i skrzyżował swoje spojrzenie z dziewczyną.
– Dzień dobry, czy śniadanie smakowało?
-
RE: W poszukiwaniu tożsamości
Sluzaca wrocila z srebrna taca oraz podana na nia szklanka wody
-Panienko czy cos jeszcze moge zrobic? -spytala -
RE: W poszukiwaniu tożsamości
-Sarille. Po utracie swojej corki udali sie do Gelloni aby dowiedziec sie wiecej o tej panujacej zarazie i pomoc Teutonii, chyba liczyli, ze znajda tez swoje dziecko ale podczas akcji..zagineli. - powiedziala z dziwnym blyskiem w oku. - Zaraz przyniose szklanke wody panienko. - uklonila sie i tak cicho, ze nawet nie zwrocila uwagi staży przy drzwiach.
-
RE: W poszukiwaniu tożsamości
Po chwili do drzwi zapukano a nastepnie w pokoju pojawila sie sluzaca
-Dobry Wieczor Panienko, czy pomoc w czyms? Przygotowac kapiel moze potrzebuje panienka kolacji? - zapytala starsza kobieta, ktora mimo wieku wygladala elegancko. -
RE: W poszukiwaniu tożsamości
– Jutro czeka nas ciężki dzień… A być może nawet nie jeden. Postaraj się wypocząć.
Zatrzymał się przed wyjściem z pokoju. Odwrócił się do dziewczyny, jakby chciał powiedzieć jeszcze jakieś słowo, jednakże nie powiedział ostatecznie nic.
Wyszedłszy z pokoju, zamyślił się. Być może właśnie wpakowaliśmy w większe bagno niż kiedykolwiek. Ta sprawa z daleka śmierdzi gelloństwem.
I z takimi myślami udał się do swych komnat.
-
RE: W poszukiwaniu tożsamości
-Ehh, jutro zaczniemy przygotowywac sie do wyjazdu. Dzisiaj chyba wszyscy musimy odpoczac.
Cesarzowa podeszla do masywnych drzwi, nie bylo przy nich staży ponieważ do tej pory skrzydło pozostawało niemal puste.
-Prosze...to twoj pokoj. Strażnicy przyjda pilnowac twoich drzwi i jezeli bedziesz czegos chciala to sluzka przyjdzie z pomoca. - Po czym odworocila sie i zniknela w palacowych korytarzach, aby zaplanowac jutrzejsza wyprawę.