Navigation

    Cesarstwo Teutonii (Emporrak Teutonie)

    • Login
    • Search
    • Cesarski System Centralny
    • Główna
    • Discord
    • Recent
    • Tags
    • Popular
    • Users
    • Groups
    • Archiwalna strona Królestwa Teutonii

    Zamek Zielnyborski

    Życie Teutonii (Úr Teutonienlejb)
    1
    3
    87
    Loading More Posts
    • Oldest to Newest
    • Newest to Oldest
    • Most Votes
    Reply
    • Reply as topic
    Log in to reply
    This topic has been deleted. Only users with topic management privileges can see it.
    • Nurdrun von Lichtenstein
      Nurdrun von Lichtenstein last edited by

      Natalia zaparkowała Gaz A Andrzeja na podzamczu, na którym ziało pustkami. Wysiadła, zatrzasnęła drzwi za sobą i z westchnieniem omiotła spojrzeniem opustoszały zamek, który całkowicie popadł w ruinę z powodu ostatnio zaistniałych sytuacji politycznych. Poprawiła okulary przeciwsłoneczne na nosie i potarła palcem o brodę. Tyle wspomnień. Tyle sentymentu.

      "Do czego to doszło, żeby ostatni bastion teutonizmu wyglądał tak jak teraz..." - pomyślała, wyładowując walizki. - "Nie będzie łatwo..." - dodała, turlając za sobą torby. - "Obiecałam jednak Wojtkowi zaopiekować się tym miejscem... więc przywrócę mu blask." - mówiła do siebie w myślach, gdy znalazła się przed głównymi wrotami i drżącą ręką otworzyła sobie nieporadnie drzwi.

      1 Reply Last reply Reply Quote 0
      • Nurdrun von Lichtenstein
        Nurdrun von Lichtenstein last edited by Nurdrun von Lichtenstein

        Natalia postanowiła tego dnia przejrzeć stan zamku. Przechodziła się po korytarzach i notowała, co należałoby zrobić. Potem zamierzała zastanowić się, co potrzeba zrobić w pierwszej kolejności i ile by to kosztowało. Bez wątpienia włości zostały ograbione przez rozzłoszczoną tłuszczę, zaraz po tym, jak Wojciech musiał uciekać z własnego majątku. Zniknęły drogocenne obrazy, złocenia i inne przedstawiające większą i mniejszą wartość przedmioty. Nawet unikatowy złoty nocnik Hergoliena zaginął. Straty były niepowetowane. Nie wspominając o powybijanych szybach, zapuszczonych dziedzińcach i splądrowanych podziemiach. Odzyskanie lub odbudowanie tego będzie zadaniem nierealnym do wykonania.

        Tylko jedno pomieszczenie w całym zamku pozostało nietknięte. Gabinet Wojciecha. I Natalia próbowała się do niego dostać. Żaden klucz jednak nie pasował a próby otworzenia ich w inny sposób spełzły na niczym. Jedyne, co Natalia mogła zrobić, to zerknąć do środka przez dziurkę od klucza.

        W końcu próby dostania się do gabinetu musiały przejść do drugi tor. Natalia uznała, że najpierw musi zatroszczyć się o mały salonik. Gdzieś przecież musiała przyjmować gości! I oczywiście o swoją sypialnię. Nie wybrała sobie oczywiście tej największej i najbardziej reprezentatywnej, ponieważ ta należała do Wojciecha. Czy nie byłoby to z jej strony zbyt perfidne, rozgościć się właśnie tam? Poza tym byłoby w tym po prostu coś dziwnego. Dawniejszej swojej komnaty również nie wybrała. Póki co zdecydowała się na pokój gościnny z oknami na okolicę i niewielkim balkonikiem. Ciekawa była, czy Ingvar przyjedzie tutaj w odwiedziny?

        1 Reply Last reply Reply Quote 0
        • Nurdrun von Lichtenstein
          Nurdrun von Lichtenstein last edited by

          -- Uff… - Natalia przetarła czoło przedramieniem, rozsmarowując sobie bezwiednie farbę w kolorze royal green. Po tym oparła ręce skryte w rękawicach malarskich na biodrach i popatrzyła na efekt końcowy.

          text alternatywny

          Połączenie nowoczesności z tradycją i jej obraz w centrum pomieszczenia za oszklonym żyrandolem. Znała Wojciecha gust i przypuszczała, że nalegałby na pozostanie w klasyce. Natalia jednak nie znosiła tego stęchłego stylu, więc musiała dodać oddechu świeżości.

          Doprowadzenie pomieszczenia do tego stanu wymagało mnóstwo pracy. Począwszy od odrestaurowania marmurowej posadzki, przez ponowne obicie foteli i kanapy oraz odświeżenie metalowych oraz drewnianych elementów. Potem malowanie i ponowne wykonanie oświetlenia sufitowego. Na koniec pozostało wybrać obraz i uznała, że skoro wszystko to kosztuje ją tyle pracy, zawiesi sobie swój portret.

          „Niech Wojtek ma. I żałuje, co stracił.” – pomyślała zadowolona, śmiejąc się w duchu.

          1 Reply Last reply Reply Quote 0
          • first-post
            last-post