Srebrny Róg – Sala Kongresowa
-
@wojciech-hergemon
-Nie sa pszyfyszajeni do lebszych - seplenila Cesarzowa - chypa powinnam pic sopczek prafda? - spytala z powaga Kaxia, chociaż z boku musiało brzmieć to dość śmiesznie -
@joanna-izabela - Myślę, że teraz to już nic ci nie pomoże. - odpowiedział Hergemon przegryzając wódkę śledziem.
-
@wojciech-hergemon
-W opóle ma pyć bankiet za chpile....musze japoś się normalnie zapchowywać, mam tańczyć z JCKW! - wyrzuciła panicznie Joanna Izabela - pomusz...-wyszeptała blagalnie -
Monarcha spojrzał z niesmakiem na nietrzeźwą bratanicę.
-
@aleksander Joanna Izabela wysłała złowrogie spojrzenie Alusiowi
-Ty to pfcale nie jestes lebszy. A teras mi pomuszcie - naburmuszona Joanna Izabela powiedziała do swoich towarzyszy -
Jako że nagrody wszystkie zostały rozdane, pora zakończyć uroczystą galę.
Chciałbym w tym miejscu serdecznie podziękować organizatorkom @Natalia-Helena-von-Lichtenstein i @Joanna-Izabela za włożony wysiłek w przygotowanie i realizację plebiscytu. Dziękuję też @Helwetyk-Romański za pomoc przy grafikach statuetek.
No i oczywiście dziękuję wszystkim, którzy głosowali w plebiscycie i przybyli i komentowali dzisiejszą galę. Bez Waszego udziału całe przedsięwzięcie nie miałoby sensu. Dziękujemy!
Już teraz zapraszamy na poczęstunek podczas bankietu.
Mam nadzieję, że zabawa będzie trwać do bladego ranka!
-
-Ja przynajmniej nie jestem najebany - powiedział monarcha rozbawiony - Ale ty jesteś - dodał z pewnym niesmakiem - Napijmy się - powiedział do swojego syna wskazując na nowe drinki, które przyniósł kelner.
-
@joanna-izabela - Myślę, że powinnaś wsadzić sobie palce w gardło i dyskretnie narzygać pod stołem do tej oto miski. - oświadczył wspaniałomyślnie Hergemon - No chyba, że chcesz, żeby znowu ktoś narzygał komuś na buty.
-
@wojciech-hergemon
-To pfcale nie jest dopry pomysl - powiedziała Joanna Izabela - po pfrostu to wytańczę - powiedziała unosząc dumnie brodę do góry... - @Franz-Joseph-von-Habsburg czy zechce ze mną Pan zataczyć - skupiła wszystkie siły żeby to ostatnie zdanie brzmiało poprawnie. -
Król ponownie nachylił się w stronę swoje syna i pokazał kciukiem na jedną z hostess - O ile zakład, że mi opierdoli gałę na zapleczu? - powiedział ze złośliwym uśmieszkiem
-
@aleksander Maciuś zmarszczył brwi - "Dam góra dychę, przecież tu każda opierdoli ci za maksymalnie tajmeksa, a i pewnie za zwykłą czekoladę."
-
Król skinął ręką na hostessę, która na wyraźną zachętę gestem nachyliła się w stronę monarchy by posłuchać co ma jej do powiedzenia. Na jej twarzy wymalowało się zmieszanie po czym potakująco kiwnęła głową.
-
Joanna Izabela nie mogła się doszukać partnera wiec pomyślała, że moze jednak @Heinz-Werner-Grüner będzie jej towarzyszem do tańca.
Podeszła do niego i miło się uśmiechneła
-Czy nie zechcesz ze mną może zatańczyć walca? - spytała -
-Wasza Cesarska Mość @joanna-izabela, walca??? Jak najbardziej! Keine problem! Będę zaszczycony!
Gruner wyczuwał sporą dawkę alk..., nie to jednak zapach coli mu bardziej przeszkadzał, choć był jeszcze zupełnie trzeźwy.
Skinął i rzucił po niemiecku, coś w stronę orkiestry czy dj'a,no kogoś kto odpowiadal za "poczet muzyczny". Po krótkiej chwili pierwsze dźwięki walca zabrzmiały:
https://www.youtube.com/watch?v=vSlKKC_H9Qw&ab_channel=domluccioDla rodowitego Austriaka nie był to trudny taniec, więc czuł się w nim doskonale, w dodatku zażyczył sobie jeden z najbardziej lubianych przez niego samego... Cesarzowa, choć "wstawiona" niczym miotła do kąta, to na parkiecie radziła sobie nadzwyczaj dobrze. Trzymali ramę jak trzeba, wili się po parkiecie wokoło... Dla postronnego widza było to nawet i zjawiskowe widowisko. Bez żadnych spoufalań, ale z klasą i dostojnością godną majestatu Kaiserin i ...Austriaka...
-
@heinz-werner-grüner
Joanna Izabela zatraciła się w tańcu. Po alkoholu pewna sztywność towarzysząca jej na trzeźwo zniknęła, przez co łatwiej było ją prowadzić na parkiecie. Jej partner był dobrym tancerzem i dało się to wyczuć. Z każdym gestem i każdym ruchem czulą się coraz bardziej sobą.
Gdy skończyli tańczyć słychać było muzykę do tanga, którą uwielbiała z kim by to je zatańczyć... -
@joanna-izabela
W kącikach ust chyba każdego austriackiego obywatela ukazywał się zawsze radosny uśmiech, kiedy słysząc "on z Monarchii, to pewnie tylko walca śmiga... "
Porucznik K.u.K. Armee nieco zagubił się, gdy JCM rozglądała się gdy muzyka ustała...
Czyżby Jej się nie podobało? Czy może kark rozluźnia? - pomyślał, ale nie było czasu na zastanawianie... W końcu zdobył się na śmiałość i zapytał:
-Kontynuujemy? Czy ma jeszcze Wasza Cesarska Mość ochotę popląsać dalej ? Dziś to Wasze święto! Gwiazda wieczoru, pewnie ma chęć zatrzęść całym towarzystwem? Wybór pozostawiam Wam, Cesarzowo... -
@heinz-werner-grüner
-Z przyjemnością - już prawie całkiem trzeźwo powiedziała Joanna Izabela - Nie mogę się doczekać tanga...
Orkiestra zaczęła grać: https://www.youtube.com/watch?v=6lAKlYTQVKY&ab_channel=AhmetVaroglu -
Natalia wyszła zza kulis zadowolona z przebiegu ceremonii. Udało się bez większych wtop, przynajmniej z jej strony. A do tego udało jej się zgarnąć nagrodę, na którą liczyła. Poprawiła przed lustrem usta, aby lśniły czerwienią, po czym wkroczyła na salę bankietową. Omiotła spojrzeniem zebranych. Aleksander i Maciej jak zawsze upijali się w najlepsze. Gdzieś dalej przy śledzikach krążył Wojciech, na którego widok trochę się speszyła. Sądziła, że nie będzie obecny. Poszukała jeszcze Vanderleia, a ponieważ niełatwo było go odnaleźć, uśmiechnęła się do siebie, bo mogła wykorzystać tę chwilę samotności na zabawianie gości.
Wtedy jednak jej oczom ukazała się para na parkiecie. Jej Cesarska Mość tańczyła bardzo dobrze i w wyśmienitym humorze. Gala należała do niej i jak najbardziej zasłużyła na wszystkie wyróżnienia. Gdy jednak oczom Natalii ukazał się jej partner taneczny, zapłonęła czerwona z zazdrości. Heinz Werner Gruener… wyglądał dzisiaj znacznie, znacznie atrakcyjniej niż kiedykolwiek wcześniej.
Zszokowana swoją reakcją nie mogła szybko dojść do siebie i zrozumieć, co tu się dzieje. W związku z tym wtopiła się w tłum Austryjaków-Węgrów i tam wypiła trzy kieliszki pod rząd. Czas nadrobić zaległości…
-
Hergemon wypił jeszcze kilka kolejek z przypadkowymi ludźmi, nażarł się śledzi i spojrzał na zegarek. Było już późno, a nie miał w Srebrnym Rogu nawet noclegu. Najwyższa pora się zbierać. Wychodząc pomachał siostrzenicy szalejącej z młodym Austriakiem na parkiecie, choć trudno powiedzieć czy zauważyła to w ferworze zabawy.
-
@Joanna-Izabela
Czy mam deja vu? - pomyślał Grüner... Gdzieś już to słyszał... różniła się tylko partnerka i sala, ale ziemia jakby ta sama... Szybko wrócił jednak do rzeczywistości...
Rytm tej muzyki rozpalił go jednak ponownie. Wezbrał się w nim ogień, niczym w torreadorze walczącym naprzeciw potężnemu bykowi. Porównanie nadwyraz abstrakcyjne, gdyż jego "rywalem" jest drobna postać kobieca. I choć majestat jego partnerki zawsze go onieśmielał, czuł, że teraz, w tańcu nie musi się ograniczać. Nie spodziewał się jednak, że zmysłowe ruchy blondwłosej kobiety wprawią go w takie chwile zapomnienia. Ujął ją delikatnie, ale stanowczo... Gestem ręki wskazał kierunek obrotu... Raz, dwa, trzy, zmiana kierunku... Znakomicie czuł sie w roli latynoskiego macho, tak innego od jego natury. Co prawda niektórzy sugerowali, że po zgoleniu brody wyglądał zupełnie inaczej... i może rzeczywiście tak było...
A oni oboje - piękna, wyrafinowana i jakże władcza w życiu codziennym niewiasta, oddała się w tanecznym "boju" - jemu, człowiekowi z innych stron, z innych sfer, ale w rytmicznym zacięciu byli sobie równi. Byli częścią czegoś ponad podziałami... I gdy chwytał ją przypadkiem za nagie plecy i gdy muskał Jej gładką dłoń oraz smukłe przedramię nie czuł strachu, a pożądanie... silne pragnienie bliskości...aż do końca utworu...
Zatrzymali się w bezruchu lekko dysząc...spojrzał na Kaiserin jak patrzy orzeł na swoją ofiarę, ale szybko zorientował się, że nie wypada... przynajmniej nie tutaj...