Srebrny Róg – Sala Kongresowa
-
@natalia-helena-von-lichtenstein napisał w Srebrny Róg – Sala Kongresowa:
Po odbiorze statuetki na scenę wkroczył dreamlandzki muzyk: https://www.youtube.com/watch?v=7kGncAXDS9c
Straszne.
-
@aleksander
-Oh powiesz ze to moja wina - podsunęła otwartą butelkę wódki Alusiowi - Natomiast oczywiście dla naszych dżentelmenów znajdą się i kieliszki - po chwili przed @Franz-Joseph-von-Habsburg pojawiło się odpowiedni szkło. - Natomiast sama cesarzowa zaczęła popijać rum z colą. -
W czasie gdy organizatorka coś plumkała do mikrofonu, monarcha ze złośliwym uśmieszkiem skinął na adiutanta po czym wymamrotał parę zdań i wręczył mu plik banknotów. Po chwili do loży weszły dwie hostessy z obfitym biustem, po czym obie usiadły na kolanach austro-węgierskich gości.
-
Otrzymawszy flaszkę od swojej bratanicy niewiele myśląc monarcha przytknął ją do ust i kilkoma łapczywymi ruchami ją opróżnił, po czym wyraźnie z siebie zadowolony kocim ruchem zepchnął ją ze stolika.
-
Podgrzewał dłonią starkę, by uwolniła bukiet i z zazdrością patrzył na króla Dreamlandu, który już opróżnił kolejną flaszę.
-
@aleksander "I co mnie jeszcze bardziej bawi..." tu przerwając, by zaciągnąć się dymem, "...po tych ilościach słonych precelków i wysokoprocentowych alkoholi jutro będzie w hotelu niezła seria kac-kup. Mam nadzieję, że obsługa przetkała, w ramach przygotowania, wszystkie arterie wodne."
-
-Właśnie, mogliby coś do jedzenia podać - zorientował się monarcha słysząc słowa swojego syna, po czym zwrócił się bezpośrednio do niego - Ja nie mam kaca po czystej - urwał na chwilę - Zasadniczo to trzeba by coś zamówić do jedzenia - zawiesił głos w oczekiwaniu na reakcję innych obecnych w loży.
-
Joanna Izabela znowu usłyszała swoje imię i znowu zbiegła po 56 schodkach tym razem zaliczając upadek. Sprawdzając czy nikt nie widział wyprostowała się i tym razem dumnie próbowała przejść przez środek sali.
-Wiadomym jest ze oczywiście jestem kochana. Nie dziwi mnie ta wygrana Chociaż wolałabym żeby to nie było skrycie - ostatnie zdanie próbowała powiedzieć uśmiechając się uroczo - No ale i tak dziękuje za głosy!
Po czym zeszła z sceny i znowu miała wrażenie, że rozpoznaje znajomy zapach ale jednak parę kieliszków wódki i rum przytłumił jej zmysły. Po czym zmowu wdrapała się do loży, czując że jednak kondycja już nie ta... -
Jesteśmy już przy końcówce jednak wciąż parę nagród jest do rozdania. Pora na bardziej doświadczonych, albowiem kategoria to stary ale jary!
To że ktoś jest starszy wiekiem, nie znaczy że powinien się kłaść w grobie! Nasz plebiscyt uwzględnia też tych, którzy są wiecznie młodzi, albowiem są młodzi w duchu. A to najważniejsze. Mamy wiele miejsc drugich, bo aż 3. Tyle ile miejsc, tyle i głosów, a otrzymali je Targersdorf Borisz, Helwetyk Romański oraz Andrzej Swarzewski!
Jednakże miażdżącą przewagą, bo zdobył aż 8 głosów nie kto inny jak jedyny i wyjątkowy… Zwycięzca kategorii „Stary ale jary”! Wojciech Hergemon!
Cóż mogę powiedzieć. Stary człowiek i może! Zapraszamy po odbiór statuetki!
@Wojciech-Hergemon -
@aleksander "Z karty dań wybrałbym steka... dawno nie jadłem steka. Albo ten ratatuj, brzmi nieźle, ciekaw jestem co to za gówno... O popatrz! Kuzynka miała zawsze słabą głowę, kto tu pomoże... kto tu pomoże..."
-
-- Teraz moja ulubiona kategoria. Wśród młodych jurnych chłopców znalazło się aż 11 nominacji. – Natalia otworzyła kopertę i omiotła ją wzrokiem i uśmiechnęła się–– Drugie miejsce otrzymały dwie osoby. Obie pewne siebie i nie dające sobie w kaszę dmuchać. Maciej II i Cillian Saerucaeg zdobywając po 4 głosy!*– powiedziała, po czym zerknęła na pierwsze miejsce. - Natomiast pierwsze miejsce… z ilością aż 5 głosów głosów… zdobył chłopak z duszą. Piękny, modny, utalentowany! Taddeo von Hippogriff Piccolomini! Gratulujemy i zapraszamy pod odbiór statuetki!
Po odbiorze statuetki na scenę wkroczył sarmacki muzyk: https://www.youtube.com/watch?v=Wa5B22KAkEk
-
-Mogła być po prostu samolubnym bucem jak ja - powiedział złośliwie król nachylając się ku synowi podczas gdy cesarzowa zaliczała kolejny sprint po schodach - Nikt by na nią nie głosował i by nie musiała biegać - dodał patrząc wymownie na zziajaną bratanicę wchodzącą do loży.
-Co z tym jedzeniem? - powiedział na głos obcesowo - Jestem głodny - dodał zdecydowanym tonem dając do zrozumienia, iż głodny nie zamierza silić się na etykietę.
-
Hergemon, przez nikogo nie niepokojony, zajadał właśnie śledziowe koreczki, gdy usłyszał z głośników swoje nazwisko. Czyżby na raucie była jakaś loteria, i wygrał właśnie kolejną bezwartościową nagrodę? Wyjął z kieszeni zabazgrane zaproszenie poszukując wzmianki o nagrodach. Pisało, że są atrakcyjne, lecz bez żadnych konkretów. Oznaczało to, że lepiej ów fakt zignorować i poszukać śledzi w zalewie musztardowej. W końcu, w czasie gdy ktoś rzępolił na scenie, namierzył stolik pełen śledzi, kartofel zalatu i pieczywa.
-
Z tłumu ludzi słychać było piski i jęki młodych niewiast i głośne:
-Tadek, Tadek! -
@wojciech-hergemon No weź. Może gdzieś taką statuetkę sprzedasz!
-
"Może upieczemy tego koziołka z delegacji Hasselandzkiej? Oni przyszli przygotowani na imprezę.."
"Oh, przepraszam Wasza Lordzko-Szambelańska Mość."
-
@heinz-werner-grüner Sam do siebie...
-Wszyscy siedzą przy stolikach, zajadają się kalmarami, egzotyczną musztardą i wołem leockim, a ja stoję przy drzwiach???
Przeprosił ten"tłum", który mu zagradzał drogę...i przedzierał się. Po chwili zorientował się, że to byli operatorzy kamer...
Spojrzał szybko na zaproszenie, jaki jest numerek stolika, gdzie miał zasiąść i koło kogo... /rozgląda się/ -
@heinz-werner-grüner Hergemon wypatrzył przy drzwiach znajomą twarz i pomachał ręką, wskazując jednocześnie na stolik pełen śledzi w zalewie i innego dobra.
-
Joanna Izabela zobaczyła gościa jedzącego śledzie do którego odezwał się Andrzej Fryderyk.
-EEE KAXIU? - zaczęła krzyczeć - CZY TO MAJACZENIE ALKOfffOLOWE, KUfffWA WIEDZIAŁAM ŻEPPY NIE PIĆ - nie czekając na odpowiedz ludzi z loży zbiegła znowu niczym sarenka z złamaną nogą z 56 stopni. Stanęła przed Wojciechem i go po prostu uszczypnęła.
-To chypa nie majeczenie - wybełkotała - po czym spróbowała go popchnąć w stronę sceny -no chopć, to ze słota....iciemy... -
Coraz bardziej rozdrażniony monarcha obserwował zbiegowisko na dole z wysokości swojej loży. W końcu straciwszy cierpliwość ryknął na całą salę - Dajcie mi kurwa jeść!