Po ulicach miasta przechadzała się pewna kobieta. W jej oczach widać było przerażenie i smutek, a czasami kiedy jej wzrok padł na coś, co wydawało jej się znajome, jej
źrenice poszerzały się, a na twarzy pojawiał się delikatny uśmiech. Nie wiedziała, co tu robi. Nie do końca wiedziała nawet, jak tu dotarła.
Pewnego dnia obudziła się w nieznanym miejscu, nie wiedząc, co dzieje się wokół niej. Tak, jakby przeszłości nigdy nie było. Nie miała pojęcia, kim jest. Jedyne, co miała, to kilka dokumentów i starych fotografii, które zdawały się być jedynymi wskazówkami co do jej tożsamości. Wiedziała jedno - musiała dowiedzieć się, co się stało. Musiała odnaleźć swoją przeszłość i dowiedzieć się kim była oraz skąd pochodziła.
Poszukiwania zaprowadziła ją do krainy zwaną Teutonią. Była pewna, że to kolejny ślepy trop, ale kiedy usłyszała, jak mieszkańcy mówili coś o jakimś Hergolienie, serce zabiło jej szybciej. Coś jej to mówiło... Teraz już nie mogła odpuścić.
Miała nadzieję, że Teutonia stanie się dla niej nie tylko miejscem, w którym pozna tajemnicę swojej przeszłości, ale przede wszystkim prawdziwym domem...
Czas zacząć. Chętnych zapraszam do wspólnego tworzenia opowieści.