-- Uff… - Natalia przetarła czoło przedramieniem, rozsmarowując sobie bezwiednie farbę w kolorze royal green. Po tym oparła ręce skryte w rękawicach malarskich na biodrach i popatrzyła na efekt końcowy.

Połączenie nowoczesności z tradycją i jej obraz w centrum pomieszczenia za oszklonym żyrandolem. Znała Wojciecha gust i przypuszczała, że nalegałby na pozostanie w klasyce. Natalia jednak nie znosiła tego stęchłego stylu, więc musiała dodać oddechu świeżości.

Doprowadzenie pomieszczenia do tego stanu wymagało mnóstwo pracy. Począwszy od odrestaurowania marmurowej posadzki, przez ponowne obicie foteli i kanapy oraz odświeżenie metalowych oraz drewnianych elementów. Potem malowanie i ponowne wykonanie oświetlenia sufitowego. Na koniec pozostało wybrać obraz i uznała, że skoro wszystko to kosztuje ją tyle pracy, zawiesi sobie swój portret.

„Niech Wojtek ma. I żałuje, co stracił.” – pomyślała zadowolona, śmiejąc się w duchu.

Ostatni mój grupowy mecz z Firankiem również 2:0 dla mnie. Tutaj rezultaty partii:

https://www.chess.com/game/live/9655637351

https://www.chess.com/live/game/9656114941

Jakby coś drgnęło dalej z końcem fazy grupowej, to proszę o wiadomość na Discordzie, bo może mi umknąć

Loretta wyjęła 10 koron i podała je kobiecie. Nie za bardzo wiedząc co dalej robić postanowiła przejść się po okolicy i zobaczyć jak żyją koczownicy. Wiedziała, że budzi niezdrowe zainteresowanie pewnych osób, jednak zawsze miała w zasięgu dłoni swój sztylet wiec nie bała się o swoje bezpieczeństwo.

Pożegnała się wiec na chwilę z kobietą i powiedzła
-Będę przed zmrokiem - chociaż nie wierzyła, że kobieta zrozumie cokolwiek jej słów.

Anna lekko się uśmiechnęła. Wciąż naiwna, ale nie aż taka głupia. To może być całkiem ciekawe.

Odeszła od baru i wróciła na ulice szukając noclegu, nie wypijając ani kropli zamówionego napoju.

Powój żółty. Roślina ze słodkimi owocami. Na jej bazie ludzie wędrowni tworzą całkiem niezłe napoje, nawet o własnościach leczniczych. Roślina daje im charakterystyczny, zielony kolor. Jednakże dla przyjezdnych posmakowanie tych przyjemności zazwyczaj kończy się przynajmniej bólem brzucha.

Wzruszyła ramiona i poszła szukać odpowiedniego miejsca na nocleg.

– O ja pierdolę.
To były pierwsze słowa Anny, gdy tylko wyszła z samolotu i rozejrzała się w koło.

Pamiętała jak dziś moment gdy otrzymała list. Jako że poczta nie donosi do samotnych chatek w górach, podała adres skrytki pocztowej w pobliskim Lolandburgu.

Gdy zobaczyła kopertę, wiedziała, że to musi być to. Szybko schowała list do torebki i pospiesznie udała się do domu, gdzie otworzyła list.

Nie potrafiła ukryć radości . Jednakże szybko uśmiech zniknął a na twarzy pojawił się grymas niezadowolenia, a jej twarz stała się jakby bardziej czerwona.
– Pan przez Pani? Pan przez Pani kurwa? Co do chuja, to jakaś ulotka reklamowa, czy list kurwa do mnie! Ja pierdolę Andburg. Co za zadupie.

Anna zdecydowanie łatwo się denerwowała.

Złość szybko jednak minęła. Loża jest potężna. Jako osoba, która ledwie uciekła od spalenia żywcem, osoba o której negatywne legendy krążą po świecie potrzebowała właśnie czegoś takiego. Ochrony Loży. I dobrze wie, że jeśli dobrze wykona tajemnicze zadanie, z pewnością ją otrzyma. Szybko sprawdziła loty. Chociaż jest ich organizowanych niewiele – miała szczęście. Lolandburg–Andburg. Dzień przed żądanym terminem. Gdy tylko nadszedł żądany dzień spakowała najważniejsze rzeczy i opuściła swoją samotną chatkę.

I tak zaczęła się jej kolejna podróż.

Udało się kupić bilety na finał w Wiedniu i nie żałujemy!
Emocje do samego końca i pozdzierane gardła
Wielkie gratulacje dla naszych przyjaciół z Teutonii

@wojciech-hergemon owszem jest oraz wydaje się ze wszystko jest

Od beniaminka do mistrza - Futbólfeaán Auterra wygrywa ligę!

Mamy to! Chociaż jeszcze nie dowierzam, oddycham już z ulgą, patrząc jak kapitan i filar drużyny Juliano Junior, unosi trofeum w górę. Puchar lśni w blasku reflektorów. Z sektorów zajmowanych przez kibiców w niebiesko-czerwonych szalikach pobrzmiewają radosne pieśni... Tak kończy się 38. sezon SLP, w którym mieliśmy grać o utrzymanie, a do końca biliśmy się o mistrzostwo. Po kapitalnym początku i trudnej końcówce osiągamy to, na co pracowaliśmy przez lata. Pierwsze trofeum trafiło do klubowej gabloty!

W drodze na szczyt

25 kwietnia 2015 (sezon 23.)
Klub funkcjonuje dopiero od pięciu dni, wówczas jeszcze pod nazwą FC Auterra. Zawodnicy w niebiesko-czerwonych strojach, nawiązujących do nadanego drużynie herbu, oczekują na pierwszy gwizdek. Pierwszy mecz drużyna zagra przeciwko Słonikom Sodomia. Wskoczyliśmy do rozgrywek w samej końcówce sezonu. Walczymy o utrzymanie, choć mamy na to niewielkie szanse. Myślimy raczej o wzmocnieniach i odbudowie w Niższej Klasie - najniższej dywizji SLP.
Mecz ze Słonikami zremisujemy bezbramkowo, a dwa tygodnie później pożegnamy się ze Średnią Klasą. W tym momencie jeszcze nie wiedzieliśmy, że w kolejnym sezonie zdominujemy rozgrywki Niższej Klasy i szybko wskoczymy na wyższy poziom, a już wkrótce zadebiutujemy z Ekstraklasie...

Herb FC Auterra (2015-2017)

kwiecień 2017 (sezon 28.)
To nasz piąty sezon w rozgrywkach SLP i drugi pobyt w Ekstraklasie. Poprzedni zakończył się kompromitującą degradacją. Tym razem powróciliśmy silniejsi i szybko złapaliśmy wiatr w żagle. Mamy szansę na pierwszy w historii klubu sukces - możemy zakończyć sezon na podium! Udaje nam się to po kapitalnej końcówce rozgrywek i skromnym zwycięstwie z czerwoną latarnią ligi - FC Angstrem. Jest pierwszy sukces! Kończymy sezon na trzecim miejscu! To daje nam podwaliny do zbudowania mocnej marki, a przede wszystkim do odbudowania składu, który składa się już głównie z weteranów. Po zakończeniu rozgrywek ogłaszamy przebudowę składu i rebranding symboli klubowych. Drużyna otrzymuje nowy herb, stroje i nazwę - Futbólfeaán Auterra.

Herb Futbólfeaán Auterra (od 2017)

31 października 2020 (sezon 38.)
Nasz skład jest w zasadzie kompletny. Średnia cegieł w każdej formacji oscyluje w okolicach 14 cegieł. Wartość drużyny wynosi ok. 95 mln econ! Po siedmiu sezonach spędzonych na zapleczu Ekstraklasy, wracamy wreszcie do elity! Nasz cel to walka o utrzymanie, ale wiemy, że jeśli utrzymamy koncentrację i wysoką formę będzie nas stać na więcej. To z myślą o przyszłych sukcesach mozolnie budowałem drużynę, lecz w tym momencie jeszcze nie wiedziałem, że ten sukces jest już na wyciągnięcie ręki.
Piłkarze w niebiesko-czerwonych strojach ustawieni na boisku defensywnie. Na przeciw nich zawodnicy FC Bullace - faworyci tego meczu. Na trybunach Auterra Statastadion ogromna wrzawa. Wszyscy czekają na pierwszy gwizdek...

Skład przed rozpoczęciem sezonu

Wszystko w naszych nogach

2 stycznia 2021 (sezon 38.)
Tamten mecz z FC Bullace wygraliśmy bardzo pewnie. Było to dla nas ogromne zaskoczenie, bo nie byliśmy faworytem. Jeszcze większa konsternacja zapanowała po dwóch kolejnych meczach, gdzie naszymi rywalami były Krasnoludy i FC Czarnolas - wicemistrz i mistrz SLP. Po trzech kolejkach nie tylko nie przegraliśmy, ale zdobyliśmy 7 na 9 możliwych punktów. Teraz, po dziesięciu kolejkach i kapitalnym dwumeczu z rewelacyjną Polonią Czarnolas, zajmujemy pierwsze miejsce w tabeli, z pięciopunktową przewagą nad wiceliderem! Już jest pięknie, ale jeszcze wszystko może się zdarzyć...

Tabela na półmetku sezonu

13 lutego 2021 (sezon 38.)
Ten sezon to prawdziwy rollercoaster! Na początku rundy rewanżowej złapaliśmy zadyszkę i zaczęliśmy gubić punkty. Gdy już wydawało się, że rywale zaraz zepchną nas z ciepłego fotela lidera, przyszło przełamanie w meczach z Grabarnią i Beitarem, które sprawiły, że na trzy kolejki przed końcem mieliśmy sześć punktów przewagi! Niestety nadszedł ten nieszczęsny mecz z Czarnolasem, który podbudowany zdobyciem Pucharu SLP ruszył zaczął gonić podium. Porażka 0-3 obniżyła nasze morale i uszczupliła naszą przewagę punktową. Do końca jeszcze dwa mecze. Jeśli myślimy o sukcesie, nie możemy już przegrać!

Koszulka domowa

27 lutego 2021 (sezon 38.)
FC Bullace było naszym rywalem na początku, jest nim i na końcu. Tym razem stawka jest już inna. Oni walczą o utrzymanie, a my o mistrzostwo! Musimy wygrać, inaczej w samej końcówce stracimy to, na co tak ciężko pracowaliśmy.

"Wszytko w naszych nogach, panowie! Wszystko zależy od nas!"

Te słowa skierowałem do zawodników podczas przedmeczowej odprawy. Są zmotywowani i gotowi do walki! Zabrzmiał pierwszy gwizdek, rzucamy się do ataku! Po siedmiu minutach gry Leo Karlen, specjalista od strzałów z dystansu, ładuje piłkę po poprzeczkę! Otwieramy wynik meczu i już nie damy wydrzeć sobie prowadzenia! Oddycham z ulgą..

Nie daliśmy szans rywalom walczącym o utrzymanie

28 lutego 2021, północ
Klubowy autokar z otwartym dachem rusza ulicami Auterry, przebijając się przez szpaler kibiców! Każdy chce zobaczyć swoich idoli, wznoszących puchar mistrzów SLP! Kapitan Juliano Junior otwiera szampana, ktoś odpala race! Zrobiliśmy to! Puchar stanie w naszej gablocie, ale zanim to się stanie zabawa potrwa do rana!

Feta na ulicach Auterry trwała do białego rana!

Z myślą o nowym sezonie
Kończący się sezon był jednym z najciekawszych, jakie pamiętam. Poziom ligi był bardzo wyrównany, a każdy mógł przegrać z każdym. Choć na pozycji lidera utrzymywaliśmy się od piątej kolejki do samego końca, także nam zdarzały się wahania formy. Kilka pechowych remisów i porażek sprawiło, że do ostatniej minuty drżeliśmy o końcowy wynik. Do samego końca nie było pewne, kto wygra ligę, kto będzie ostatnim spadkowiczem, a kto zakończy sezon na podium. Szczerze mówiąc jesteśmy mistrzem z prawdopodobnie najniższą sumą punktów w historii SLP, ale w świat idzie wynik, a nie styl. Z resztą w rywalizacji z tak świetnymi trenerami każdy wynik należy przyjmować z szacunkiem.
Tymczasem kończymy dopijać szampana i polerować medale, a od jutra ruszamy z przygotowaniami do kolejnego sezonu. Trzeba godnie bronić trofeum, a przy okazji może w końcu wykazać się w rozgrywkach pucharowych. Wszystko w naszych nogach!

(-) Daniel Saryoni

Ciekawa rzeźba. Wzbudza zastanowienie, szczególnie ta oderwana ręka. Dłoń, która ją urywa, nie należy do nikogo. Kobieta jest niżej od mężczyzny i patrzy w odwrotnym kierunku. Mężczyzna zdaje się upadać. A z tego wszystkiego uwagę przykuwa tylko ta jedna wiadoma rzecz.

Bardzo dziękuję za docenienie mojej skromnej osoby!

Rewanż z Leocją w 4. kolejce v-mundialu nie był dobry dla Loardii...

Już do przerwy dali sobie wbić 3 bramki, potem kolejną.

Dopiero w ostatnich 10 minutach meczu Loardia się przebudziła i zdołała nawet dwa razy pokonać bramkarza Leocji, jednak było już za późno, aby odwrócić losy meczu....

Leocja - Loardia 4:2

Przez gorszy bilans bramkowy Loardia spada na ostatnie miejsce w tabeli i zachowuje jedynie matematyczne szanse na awans...

@natalia-helena-von-lichtenstein Rozumiem, ze dzisiejsza kolacja walentynkowa nie odwolana?

@natalia-helena-von-lichtenstein

Delikatnie wziął ją za rękę i dał znak żeby wstała. Sam również wstał. Nie puszczając jej ani na chwilę, ruszył w stronę kościoła. Szli lekko, niemal tanecznie, płynąc przez przez obsypany różami plac, otuleni wczesną zimową nocą, wśród błyskotek śniegu spadających na ich ramiona, głowy i twarze.

Nie mieli odpowiednich strojów, ale też nie miało to dla nich żadnego znaczenia. Świątynia przed nimi była ciemna, wyludniona, wyglądała na zamkniętą, a mimo to właśnie tam Vanderlei prowadził swoją wybrankę.

Chwilę przed wejściem do kościoła spojrzał na Natalię:

-- Jesteś gotowa? - popatrzył na Teutonkę, uśmiechając się ciepło.

Potem nacisnął na ciężką, kutą z żelaza klamkę. Drzwi zaskrzypiały i otworzyły się. Jednak nie było zamknięte, w środku panował za to zupełny mrok. Przekroczyli próg zatapiając się w tą ciemności. Z zewnątrz wyglądało to, jakby nagle ta uśpiona w zimowym letargu świątynia ich pożarła; jakby zniknęli, składając swoje istnienia w ofierze by udobruchać jakieś okrutne, starożytne bóstwo.

Przez kilka sekund panowała grobowa cisza. Potem w całej świątyni rozbłysły światła...

https://youtu.be/NBE-uBgtINg

Zostałem wywołany więc nie odmówię

Szczerze, to chciałbym wyrazić jakąś opinię na ten temat, ale wszystko mi pasuje. Bardzo mi się podoba pomysł Natalii - no i fakt, nie powinno zabierać się lenna osobie nie aktywnej. Bo jeden, co by z tym korona miała zrobić a dwa, co jeśli ktoś wróci?

A nie byłoby szybciej dostosować jakiś prosty szablon?

Brum!

@joanna-izabela po co ludem się interesować?
Suknie ślubną wszak trzeba wybrać.