@Joanna-Izabela @Andrzej-Fryderyk
Franz von Hochenberg potakiwał głową, słuchając słów roty wypowiadanych przez kobiety. Miał przy tym błogą minę, gdyż jako pełnokrwisty Teutończyk najwidoczniej potrafił docenić piękno patriotyzmu. Inaczej nie zostałby wybrany na takie stanowisko.
-- Miło mi zatem powitać panie w szeregach Loży. – po tych słowach po tym na Lorettę. Obserwował niezbyt przychylnym wzrokiem na to, jak nabiera jedzenie na talerz. Bufet nie był przesadnie smaczny. Loretta wyczuwała, że użyte składniki były raczej budżetowe i miały tylko ładnie wyglądać. Wiedziała dobrze, jak smakuje baridajski kozi ser i mogła bez cienia wątpliwości stwierdzić, że ten był podrabiany. Dania w bufecie może nie odrzucały, ale też nie zachwycały w smaku, z pewnością nie zaspokajały jej wysublimowanego podniebienia. – Odpowiadając na pytanie, zaczynamy od tego, że wraz ze złożeniem przysięgi stają się panie Rycerzami Jej Cesarskiej Mości. Jeśli misja zostanie zakończona sukcesem, Jej Cesarska Mość Joanna Izabela mianuje was do Szlachty Wyższej, nadając Ziemie Lenne i tytuł Baronessy. Będą panie mogły wnioskować o konkretne ziemie. – odpowiedział i już zaczął otwierać usta, gdy stacjonarny, staromodny telefon ze sprężyną i tarczą do kręcenia leżący obok niego rozdzwonił się. Podniósł słuchawkę. - Franz von Hochenberg… - przedstawił się…
***
@IHS @Heinz-Werner-Grüner
Phoebus ledwie przekroczył próg Loży, gdy inny mężczyzna, Colonel Chwast, postawny i paskudny jak noc listopadowa, minął go, ocierając się o niego ramieniem. Wcale też tego nie zauważył i najwidoczniej nie zamierzał przepraszać. Ruszył prosto do recepcji.
Recepcjonistka w okularach w kształcie kociego oka spojrzała kątem oka na rzucony na ladę świstek. Potem popatrzyła spode łba na petenta. Nie było w niej ani krztyny respektu ani obawy, które to wrażenia zwykle towarzyszyły Colonelowi z racji jego nietuzinkowej aparycji. Ta sekretarka pracowała w swoim zawodzie jednak zbyt długo, by ktokolwiek miał zrobić na niej wrażenie. Poza kierownictwem, rzecz jasna.
-- Kolejka obowiązuje. – burknęła pod nosem, ale najwidoczniej z czystej ciekawości wzięła kartkę do ręki i rozwinęła. Omiotła ją spojrzeniem. – Acha. No dobrze. – sięgnęła po słuchawkę telefonu i nie przerywając notowania czegoś na kartce, wykręciła drugą ręką numer. Po chwili odezwał się głos. – Pan January "Colonel" Chwast spóźniony. Przyjąć? – zapytała głośno, tak, że wszyscy wokoło słyszeli. – Nie? Acha. Tak? Ale spóźnił się. Mhm… mhmm… dobrze. – po tych słowach odłożyła słuchawkę i długopis. I poprawiła okulary na nosie i wstała zza recepcji. Pociągnęła ołówkową spódniczkę nieco w dół. Była w wieku około czterdziestki, ale miała szczupłą i zgrabną sylwetkę. Nieco kręcąc biodrami wyszła zza recepcji i stanęła obok Colonela. Sięgała mu do ramienia. – Idzie za mną. – rzekła beznamiętnie i już miała ruszać, gdy rzucił jej się w oczy inny mężczyzna Phoebus , który, zagubiony, do tej pory nie ruszył się sprzed wejścia. – A pan do kogo? – zapytała go.
***
@Joanna-Izabela @Andrzej-Fryderyk
-- … oczywiście nie akceptujemy spóźnienia. – mówił na głos, nie krępując się obecnością kobiet. – Ale wyjątkowo proszę przyjąć. Poczekamy. Sprawa wagi państwowej. – po tym odłożył słuchawkę. – Zaraz dołączy do nas jeszcze jeden agent. Muszą panie uzbroić się w cierpliwość. W czasie oczekiwania puszczę paniom materiał audiowizualny. – Franz wziął do ręki pilota i uruchomił stary telewizor kineskopowy zawieszony na ścianie. Wnet na ekranie pojawił się typowy filmik propagandowo-dokumentalny, który odtwarzany jest cyklicznie na kanałach należących do cesarskiej telewizji i który był obu paniom bardzo dobrze znany. Trudno było żyć w Cesarstwie, a w szczelności w Loardii, i go nie znać. Jego przekazem było prezentowanie, jak wspaniale stało się, że Teutończycy wkroczyli do Loardii i rozpoczęli proces urbanizacji tego terenu. Dzięki Teutończykom Loardia to kraina mlekiem i miodem płynąca…
„Loardia… życie pod zastaw… …” - odezwał się z telewizji głos znanej lektorki, Christiny von Tschubbenwald...
//Offtop
@Andrzej-Fryderyk @Joanna-Izabela – możecie sobie pozwolić na opisanie fragmentu tego filmu, jeśli macie ochotę.
@Andrzej-Fryderyk @Joanna-Izabela @IHS @Heinz-Werner-Grüner
Czas na odpis do. 26 do końca dnia. Nie napisanie odpisu równa się pominięcie w kolejce. Jeśli odpiszecie szybciej to i mój odpis będzie szybciej.