Nocny Park
-
-Jak chcesz się pan pojedynkować, to na gołe pięści - roześmiał się szyderczo król - Na ubitej ziemi, jak mężczyźni, a nie jak sekcja LGBT kółka historycznego - dodał z kpiącym uśmieszkiem
-
Natalia stanęła pomiędzy synem i Panem Potockim. Rozłożyła szeroko ręce i zaprotestowała stanowczo.
-- Bardzo was proszę. Rozejdźmy się tu i teraz do swoich domów. – powiedziała, po czym dodała do Pana Potockiego. – To mój syn. Niestety charakter odziedziczył po ojcu. Po mnie tylko dołek w brodzie. Obejdzie się bez bijatyk.
-
@Natalia-Helena-von-Lichtenstein-Hergemon
"Niestety charakter odziedziczył po ojcu."
Właśnie widzę. Jednak dobrze, oszczędzę mu obciachu.
Co do walki. Proszę bardzo uważać na słowa. Bo polska i litewska szlachta może uznać Pana słowa za obrazę. A nie życzę panu spotkania z prawdziwymi polskimi Sarmatami. -
@Michał-Jerzy-Potocki napisał w Nocny Park:
Sarmatami
-
Bracie, co kraj to kultura
-
Polscy szlachcice nazywali siebie Sarmatami. Uważali się za potomków.
Sarmatyzm – utrwalone przez działaczy polskiego oświecenia pejoratywne określenie ideologii przyjętej i propagowanej przez szlachtę polską od końca XVI do drugiej połowy XVIII wieku. Opierała się ona na przekonaniu, że szlachta polska pochodzi od Sarmatów – starożytnego ludu zamieszkującego początkowo między Dolną Wołgą a Donem. -
Nie jest to słowo, które wypada używać w obecności teutońskich niewiast. Tak w ramach darmowego protipu o tutejszych obyczajach.
-
@Wojciech-Hergemon Oczywiście, dziękuję za taką radę.
-
-Matko! - burknął Aleksander zwracając się do Natalii - Z kim ty się w ogóle prowadzasz? - w głosie króla dało się wyczuć niechęć - On się nawet bić nie potrafi na gołe łapy, tylko frajersko ze sprzętem wylatuje - syn zawiesił głos i spojrzał na ojca w oczekiwaniu reakcji
-
– Aluś, ja tam życzę Natalii wszelkiej pomyślności na nowej drodze życia.
-
-Ale żeby z takim frajerem, co się bić nawet nie umie? - warknął - Przyniesie wstyd rodzinie
-
Proszę się cieszyć, że Pana oszczędziłem. Jakby Pan wyglądał z podbitym okiem? Poza tym dżentelmen nie bije się na pięści jak jakiś prosty chłop.
Dżentelmen pojedynkuje się na szable, lub pałasz, albo na pistolety.! -
Nagle obok znalazł się Marszałek Senatu. "Przepraszam, ktoś wie gdzie jest Park im. Ofiar Kefasa? Przyszedłem napluć na pomnik zgniecionego węża." Marszałek zapalił papierosa i wypuścił dym w stronę nowego towarzysza Wicemarszałka. "A nie, to dosłownie tutaj. Gdzie jest ten wąż rzeczny, co jest niebezpieczny?"
-
-- @Cillian Co Pan pali? jaka marka?
Ja lubuję się w cygarach. - Po zadaniu pytania wyjął z marynarki jedno i pokazał Marszałkowi Senatu. Spoglądając na Aleksandra powiedział:
-- Co do przynoszenia wstydu to proszę spojrzeć wpierw na siebie oraz na Pana ojca i wasze zachowanie.
Zwracając się ponownie do Pana Cilliana: -- Jednak nie palę też za często, kwestie zdrowotne. Wolę np. zamiast drogiego cygara, szklankę dobrego alkoholu. Może jest tu w okolicy jakiś dobry bar, z dobrym alkoholem?
Może pójdziemy? -
"Cygara?" Cudzoziemiec spotkał się z krytycznym wzrokiem biurokraty. "Cygara pali Wąż jak i wiele innych Barbażynców zza Południowego Brzegu. Nie bez powodu u nas w Teutonii cygara są nazywane Chłopskim Tytoniem, a zza Koadiutora Jahna Cygara wypadły z mody, zastąpione drewnianą fajką i Loardzkim, nie Gellońskim tytoniem." Biurokrata wyjął błękitne pudełeczko. "Prosto z Berezy Kotwickiej, tej samej co ci przeklęci Sarmaci chcą nam zabrać."
-
Pan wybaczy. nie jestem dobrze zorientowany w waszych obyczajach.
Ale obiecuję że postaram się nauczyć. Jako gość zagraniczny, nie wiedziałem o takim waszym stosunku do cygar.
U nas w Skarlandzie oraz w MAW cygara są właśnie dla dżentelmenów.
Ale dziękuję serdecznie za taką podpowiedź, nie będę zatem nikomu pokazywał. Dobrze. Zatem jak będzie z tym barem? -
-Po prostu jesteś zbytnią cipą, żeby stanąć do walki jak mężczyzna - król zaczął głośno się śmiać i trwało to chwilę, aż otarł z oczu łzę z tej radości - Pałasze... - Aluś zaczął się znowu śmiać - Możesz co najwyżej kebsa w budce na rogu spałaszować - wyraźnie zadowolony ze swojego żartu dodał - Wiesz w ogóle że dzwonił XVI wiek do nas w twojej sprawie - syn Natalii ponownie zaczął się śmiać szyderczo - Pytali o ciebie... - zawiesił głos - Ale mówili, żebyśmy cię nie oddawali i możemy sobie ciebie zachować - dodał wybuchając śmiechem
-
Niestety ale narracyjnie nie mogę panu odpowiedzieć bo jestem we dworku Wittelsbach, u Pana Matki w gościach.
Jednak powiem panu tyle, proszę się mocno zastanowić, bowiem obraza Pan ważną osobę zagraniczną. Która może w niedalekiej przyszłości zostanie królem, a wtedy ja nie zapomnę o pana obrazach, zniewagach, prowokacjach względem mnie. Więc proszę się mocno zastanowić. -
@Michał-Jerzy-Potocki A to, będziemy kontynuować bardachę na pokazie
PS. Serio odbierasz to osobiście? -
@Aluś-de-la-Ciprofloksja Oczywiście, że może pan kontynuować. Oby tylko zbytnio pan nie przegiął. Bo pojedzie pan na wizytę do RON i niespodziewanie tłum ludzi Pana zlinczuje kijami. Spokojnie, traktuję to jako dziecinne próby zwrócenia na siebie atencji. Na pokazie mody dam ci cukierka lub lizaczka.