Dom Mody Auterra kolekcja zima 2020/2021
-
– Moja droga, nie wiem czy wiesz, ale 5 minut temu uciekł ci rejsowy bombardier do Grodziska, kolejny leci chyba w sobotę. Myślisz, że czemu robię podchody pod ten samolot? – wyjaśnił z miną zbitego psa graf.
-
Adolf, bring bitte uns den Bimber - zwrócił się do swojego hirschberskiego adiutanta
Jawohl Majestät - odrzekł adiutant i kilka minut później wrócił z dwoma baniakami gotowymi do skonsumowaniaPijcie raczej szybko, to nie jest do delektowania się.
-
Aaa można zaryzykować i z bimbrem - powiedział Ludwik podstawiając swoją szklanicę i zdając się nie dostrzegać wzroku swojej partnerki.
-
-Tak! Na pewno wsiądę do przeklętego odrzutowca, o którego kłócicie się od tak długiego czasu! - Jul była mocno zirytowana bezmyślnością tej propozycji! Zegarek nie pasował jej do stroju, więc go nie wzieła. Teraz dodatkowo zdenerwowała się tym, że Wojciech jej nie ostrzegł, że jest tak późno wcześniej - OWszem! Odleciał samolot beze mnie! Ale jeśli to dla ciebie taki problem, by mnie przenocować jeszcze parę dni i wolisz wsadzić mnie w przeklęty, niepewny środek transportu, to sobie daruj! Poradzę sobie!! - wykrzyczała w jego kierunku.
-
Gruner wypił do dna z wazonu - podziękował JKM Aleksandrowi i znów jął przemawiać:
-Szanowni Państwo, miło było spedzić czas z Państwem. To dla mnie zaszszszczyt i ho-ho...honor- w końcu wydukał - Muzyka gra, nogi nie chcą ustać. Czas na parkiet, serce nie sługa. Trzeba szukać drugiej połówki...
Gruner po raz n-ty skłonił się nisko wszystkim, po czym ruszył w stronę parkietu. Podszedł do "DJ'a" i poprosił o stosowną muzykę, która po chwili zabrzmiała:
Maestro! -
-Panowie polewajcie, kobiecie nie wypada - tutaj spojrzała z wyrzutem na wszystkich obecnych mężczyzn przy jej stoliku.
-
Ludwik nachylił się przez stół i polał Joannie od serca.
-
--Witam Państwa. - przywitała się uprzejmie. Zwykle pijała lekkie alkohole, ale tym razem miała silną ochotę spróbować czegoś mocniejszego. - Aaa... chętnie. - chwyciła kieliszek i przechyliła. Paliło tak mocno, że aż zakaszlała. Złapała się Andrzeja. - Och, przepraszam. Rzadko pijam takie ogniste alkohole... - wyznała i zaczęła rozglądać się pilniej, szukając pewnej zaproszonej osoby, ale jej nie spostrzegła. Zawiedziona złapała się zapobiegawczo ramienia Andrzeja i wzięła kieliszek z powrotem do ręki. - Mogłby mi Pan jeszcze polać? Zapytała nieznanego sobie jegomościa z wąsem.
-
podał Cesarzowej szklankę przeznaczoną do konsumowania egzotycznego napoju, na której wygrawerowano herb Faradobusów z rodową dewizą "bądźmy łagodni", chwilę później to samo uczynił wobec Arcyksiężnej
Przy okazji gratuluję wyniesienia do godności cesarskiej, w tych czasach to rzadkość zwłaszcza wśród państw cywilizowanych. Liczę na jakąś intronizację za co najmniej 1/4 budżetu... Tymczasem na boku zdradzę, że podpisałem już dokumenty w sprawie uznania wszystkich państw Unii przez Republikę... także za Waszą pomyślność!
-
– Jul, ale spokojnie! Jeśli chodzi o moje zdanie, to najlepiej jakbyś w ogóle nie wracała do Grodziska! – graf z uwagi na emocje z wielkim trudem powstrzymał się od paru ciepłych słów na temat Grodziska – Ale przecież wiem, że masz tam liczne obowiązki, które zawsze, ale to zawsze okazują się ważniejsze! – po wyrzuceniu z siebie powyższego graf rozlał wszystkim wódkę i sam napił się z cukiernicy, nie czekając na resztę stoliczka.
-
-Ojcze jak ci tak bardzo zależy, to ci pożyczę swojego służbowego Tu-154, tylko skończże już z tym odrzutowcem - mruknął marudnie syn arcyksięcia - Napijmy się - dodał przechylając wódki z filiżanki
-
Tak, zaprawdę alkohol to przyjaciel ludzkości.
-
Mały off-top:
Dobrze, że jeszcze nikt nie wpadł na pomysł, żeby pić bezpośrednio z cysterny z 95-cio procentowym spirytusem loardzkim, która stała tuż za budynkiem Domu Mody...Tymczasem ja już uciekam. Miłej nocy!
-
– Wydaje mi się, że mój Pilatus PC-24 jest jednak lepszy od twojej służbowej Tutki. I wydaje mi się, że Jul nie będzie czymś takim latać. – graf spojrzał z wyrzutem na swojego syna.
-
-Wasza ekscelencjo to świetna wiadomość! Co do budżetu to myślę, że jak na kobietę przystało powinno to być co najmniej 3/4 ale niestety rada mi nie pozwala. Uważają że, sprowadzanie owoców morza z Pomorza to już zbytnia ekstrawagancja. Ehh, coż poradzić. Wypijmy więc za waszą i naszą pomyślność! - tutaj przechyliła szklankę i wypiła całość od razu.
-
Dobrze, że rzadko muszę się w takich sprawach konsultować z tym całym Zgromadzeniem Narodowym...
-
-Kurwa leci! - wrzasnął król Dreamlandu i wstawszy od stołu próbował dobiec do łazienki
-
Ludwik wstał od stołu - idę do szwedzkiego stołu po jakieś przekąski - oznajmił towarzyszom i towarzyszkom zabawy - ktoś reflektuje?
-
@Ludwik-Tomović napisał w Dom Mody Auterra kolekcja zima 2020/2021:
Ludwik wstał od stołu - idę do szwedzkiego stołu po jakieś przekąski - oznajmił towarzyszom i towarzyszkom zabawy - ktoś reflektuje?
Jakie macie tu cipsy?
-
Graf szepnął do wicehrabiny – Stawiam pięć do jednego, że nie dobiegnie.